Srebrzysty klon pośrodku klombu nie wygląda zdrowo. Nic dziwnego, dobija setki!
U jego stóp potężny, odłamany konar. Pośród tego obumierania podwójny pień. I wyżej szaleństwo zieleni. Pozór, bo kiedyś jego obwód sięgał pięciu metrów, rozłożysta korona kontrolowała cały obszar placyku, na którym pozwolono mu się przez dziesięciolecia rozrastać.
Read more