Anna Kłosowska: Lustro Twardowskiego

Fot. Autorka
Pan Twardowski na rynku w Węgrowie

Ogromne rozczarowanie! Zawsze uważałam, że Wielki Alchemik co to diabłu duszę zaprzedał, ale zręczne się potem wywinął z czarcich objęć w karczmie co „Rzym” się nazywa, przebywa na rogalu Księżycu, gdzie kołysząc nogą (nie wiem jak to możliwe w pełni, ale mniejsza o to) spogląda na nasz nieco zawirowany świat.

A tu proszę:

Read more