Kwadracik gorzkiej czekolady z glazurowanymi literkami „K e” spotniał. Różnica temperatur. Kulka ubitego białka, w której tkwił, powoli go wchłaniała. Wiedziałam, że za długo czekałam, a jednak musiałam osiąść w atmosferze, poczuć się jak w przymilnym kokonie, przyzwyczaić się do zapachów, rozmów przy stolikach obok.
Read more