Mam w domu złotą kurkę
rozgrzebuje słowa niebieskim pazurkiem
rano zjada garść kaligrafowanych liter
nocą składa nieokrągłe czterowiersze
Czy z apetytem?
Mam w domu złotą kurkę
rozgrzebuje słowa niebieskim pazurkiem
rano zjada garść kaligrafowanych liter
nocą składa nieokrągłe czterowiersze
Czy z apetytem?
Różowopalca jutrzenko
zbyt późno uchylasz rąbka dnia
więc chytrze wstaję przed tobą,
żeby zdążyć zawłaszczyć go tylko dla siebie!
American Polish Club w Lake Worth, Palm Beach, zaprasza na moje spotkanie 1 listopada o godz. 19:00:
“Spotkanie autorskie? Raczej rozmowa. Ale nie tylko! Anna Kłosowska wprowadzi nas w klimat swojej pierwszej powieści, “Czwartej Konchy”, klimat florydzki, nowojorski, warszawski, kanadyjski, francuski…bo tyle w tej książce jest kolorowych i splatających się wątków. Tyle, ile w jej ciekawym, niebanalnym i bardzo ruchliwym życiu.
Read moreCzas szeleści pod moimi krokami
kiedy wpatruję się w zapachy żółcieni
trwa przy mnie cierpliwym cieniem
Mój ochroniarz, ale bez broni
Mój pokój przygotowuje się na przyjęcie przyjaciółek i znajomych. Pokój przy rowerze, bo tam sobie mieszka mój czarny rower, którego nie mam gdzie indziej postawić. Ciekawe jak mu się będą podobały czterowiersze. Mają z nim związek, bo często zalęgają się w mojej głowie, kiedy wyruszam na nim na krótkie wycieczki.
Obecna, chociaż nie najważniejsza tym razem, będzie też “czwarta koncha”. Ponieważ jest z tego cieplutkiego w brzegu Atlantyku, trochę jej zimno ostatnio w moim żoliborskim mieszkaniu….
Dwa płatki białej róży
pieszczą się w cieple złota: unisono, zawsze razem
dwa zwiędłe płatki róży
wirują w chłodzie bieli: już na zawsze osobno
Po gładkiej tafli srebrnej patery płyną nieme znaki zapytania
Przyprószone bielą cukru pudru skrzydła unoszą się w niemym przerażeniu:
Usiłują strzec tajemnicy muślinowego kremu swojego wnętrza
A przecież wiedzą, że są przegrane wobec ludzkiego pożądania…
niespełnienie układa się cicho na brzegu oceanu
czai się, wyczekuje w niemocy
może przy pełni Księżyca potęga przypływu
pchnie je w jakieś nieświadome sprawionego szczęścia ramiona.
W środę 4 września o 19:00, kiedy będzie już, mam nadzieję, chłodniej, spotykamy się znowu na moim ulubionym Żoliborzu, tym razem na ul. Marii Kazimiery 20, żeby wypić wspólnie herbatę lub kawę i zagłębić się w losy pewnej konchy znad Atlantyku.
Zapraszam!
“Czwarta koncha” otrzymała kolejne zaproszenie! Urocza gospodyni spotkań literackich, Renata Kozerska, użycza swojego salonu w Wesołej, w niedzielę, 8 września, o godz. 17:00. Serdecznie zapraszam w imieniu swoim i miłej Gospodyni. Prosimy chętnych o kontakt: renata.kozerska@gmail.com lub anna4book@gmail.com