Cate Blanchett jest Australijką i Amerykanką.
To nie jest żadna rewelacja. To prawda, że ja postrzegam ją jakoś bardziej jako Amerykankę, mimo że nie zapominam: jej mąż jest australijskim pisarzem, dzieli czas między oba kontynenty. Inaczej mówiąc jest w niej coś typowo amerykańskiego bo jest “skądś”.
Wczoraj zobaczyłam ją w jej ostatnim filmie: “Gdzie jesteś Bernadette”. Wszystko mogło było być okej. Początek odebrałam jako rodzaj sarkastycznej komedii na temat ludzi bez pieniężnych kłopotów i z nieco wymyślonymi problemami. Była denerwująca w swoich przerysowanych reakcjach, mąż korpo w Microsofcie. Też nie lubię Microsoftu. Tu ją rozumiałam ;))
Read more