Anna Kłosowska, Opowiadania: “Piękny brzeg”
Mundury Gwardii Pieszej Koronnej mogły przyprawić o zawrót głowy niejedną pannę. Wojsko I Rzeczypospolitej. Pąsowe sukienne kurtki. Bławatne wyłogi. Białe spodnie. Kamasze. I błyszczący w słońcu wojskowy ryngraf, daleka pozostałość pełnej zbroi, ze srebrnym orłem w koronie. Jeszcze harcap, obowiązujący w tym czasie żołnierzy, zapleciony na karku warkocz, mający chronić przed uderzeniem z tyłu.
Read moreAnna Kłosowska, Opowiadania: “Zatoki”
Zatoki wycięły mi numer. Właściwie sama sobie wycięłam numer jadąc rowerem bulwarami nad Wisłą w chłodnym deszczu i porywistym północnym wietrze. To co, że lato! Tu klimat umiarkowany, ale zmienny. No i właśnie tak mi się trafiło, że się nagle zmienił. Z możliwie umiarkowanego, w miarę letniego na jesienny, mokry, przenikliwy!
Read moreAnna Kłosowska: kwartyny
Anna Kłosowska, Opowiadania: “Początek”
Wypatrywałam, wyciągałam szyję. Jest czy nie ma? Weszłam na plac Wilsona.
Białe stoisko. Jest. A w nim pani Agatka, żwawa brunetka z uśmiechem na twarzy. Rozmawia z klientami. Podeszłam.
Pani Agatka złożyła ręce. Nie jak do modlitwy, tylko w takim geście, jaki się czyni, kiedy zdarzy się coś poza zwyczajną codziennością, poza rutyną.
A zdarzyłam się pani Agatce ja!
Read moreAnna Kłosowska, Opowiadania: “Fuga”
Warto było czekać. Warto było stać w kolejce.
W kolejce do sztuki. W kolejce po sztukę. A właściwie po muzykę klasyczną, bo ta rozbrzmiewała w czwartki wieczorem w jednej z sal Praskiego Centrum Koneser.
Read moreAnna Kłosowska: kwartyny
Anna Kłosowska, Opowiadania: “Grzaniec”
Grzaniec herbaciany będzie mi potrzebny. Ale potem. Po zwiedzaniu.
Spędziliśmy nieco chłodne popołudnie nad jeziorem Wdzydze. Teraz podjechaliśmy na parking legendą owianego Parku Etnograficznego we Wdzydzach Kiszewskich.
„Karczma Zagość u Grażki czynna od wtorku do niedzieli od 10:00 do ostatniego klienta…”
Read moreAnna Kłosowska: kwartyny
Anna Kłosowska, Opowiadania: “Bach chodzony”
Szłam w górę Kamiennymi Schodkami.
U ich szczytu w XV wieku, po tym jak książę mazowiecki Janusz zdecydował się uczynić ze Starej Warszawy swoją stolicę, postawiono furtkę dla pieszych, którą można było się do miasta dostać. Drugą przy ulicy Celnej. Wokół Starej Warszawy wzniesiono podwójny mur. Dwie bramy, Krakowska i Nowomiejska strzegły dostępu do książęcego, otoczonego fosą grodu.
Read more