Anna Kłosowska, Opowiadania: “Abstrakcyjny spokój”

J Astner Tranquilidad in orange

Przygotowywałam krótką notkę, tekst dla Em na temat jej obrazów, którym nadała tytuł „Tranquilidad”. Spokój. Prosiła jednak, by nie tłumaczyć tytułu. To byłaby zbyt wielka dosłowność. Kontekst sam wprowadzi widza w odpowiedni nastrój.

Czemu wybrała hiszpańskie słowo? Mieszka od lat na południowej Florydzie, jak ja, a tu hiszpański powszechnie używany, ale nie w tym przyczyna.

Read more

Anna Kłosowska, Opowiadania: “Wizyta”

Foto i tekst Anna Kłosowska

Kaktusy przed domem porosły. Ten, który specjalnie hodowałam dla Em wygląda po roku grubszy, większy…Po roku? Nie byłam u Em chyba ponad rok. Po co zresztą się teraz zastanawiać. Trochę mam tremy. Drzwi otwarte („zostawiam tak żeby nie wstawać”). Przekraczam próg. Em wie, bo system alarmowy informuje ją takim wojskowym głosem: “front door”. Odzywa się gdzieś z głębi domu, gdzieś z tej strefy światła, bliżej ogrodu. Tam lubi siedzieć, leżeć, stukać w laptop albo pad. Maluje gdzie indziej.

Read more

Anna Kłosowska, Opowiadania: “Owiane słoną bryzą truskawki”

Foto i tekst Anna Kłosowska

Broszka w złotym kolorze z wygrawerowanymi na spodzie po hiszpańsku dwoma słowami: „dla Izabeli” była jedynym przedmiotem osobistym po który nikt się nie zgłosił. Ironia losu, ponieważ „Isbell” to imię nadane huraganowi, za przyczyną którego drobny przedmiot świadczący o czyjejś emocji leżał na półce w biurze rzeczy znalezionych.

Read more

Anna Kłosowska, Opowiadania: “Lekko doprawione słowa”

Tekst i foto: Anna Kłosowska
“Lekko doprawione słowa”

– „Ten kto sprawi, że uwierzysz w nonsens może też sprawić, że popełnisz okrucieństwo”. Nie jestem pewna cytatu, znalazłam w Internecie oczywiście po angielsku, nie we francuskim oryginale. Nie starałam się dochodzić skąd te słowa, z jakiego dzieła, utworu, listu, rozprawy. W każdym razie to Wolter i te słowa są na czasie. Brzmią jak ostrzeżenie przed łykaniem i braniem za prawdę wszystkiego co chce się prawdą nazwać. Przed rodzajem dominacji, pozwoleniem, aby ktoś narzucił ci swoje myślenie, kierował tobą. Przed brakiem samodzielnego myślenia, mieniem własnego zdania.

Read more

Anna Kłosowska, Opowiadania: “Sztuka niedoskonałości”

Foto i tekst Anna Kłosowska
Washi i wabi sabi

Tradycyjny japoński papier sporządzany głównie z włókien morwowego drzewa można w zasadzie jeść! Nie jest to może najistotniejsza informacja o nim. Ale usiłuję wprowadzić od początku pewien efekt zaskoczenia! Ręcznie czerpany jest nierówny, ale gładki, nie chropowaty, częściowo przeźroczysty. Właściwie używa się go przede wszystkim w sztuce, w malarstwie, kolażach, ale wyrabia się z niego również przedmioty codziennego użytku jak abażury dające światło miękkie, nastrojowe, spokojne, przesiane.

Read more

Anna Kłosowska, Opowiadania: “Sto trzydzieści sześć srok”

Foto i tekst Anna Kłosowska
Sala srok, Sintra, Portugalia

Dwie stożkowe „wieże” widać z daleka. Wielokątną fantazyjną bryłę dopiero po krótkim spacerze pod górę. Wynurza się z zieleni, ponad kamiennym murem i spiętrzeniami domów. Miasteczko przywarło krętymi brukowanymi uliczkami do źródła dochodu i splendoru, letniej siedziby władców Portugalii.

Sintra.

Read more

Anna Kłosowska, Opowiadania: “Fantazyjny tort z posmakiem goryczy”

Foto i tekst Anna Kłosowska
Queluz, Portugalia

Rozpaczliwy, rozdzierający krzyk rozchodził się po całym pałacu. Słychać go było w ogrodach, wśród drzew i krzewów przystrzyżonych w fantazyjne kształty, mieszał się z szumem wody bijących wysoko fontann. Dochodził z apartamentów królowej Portugalii, Marii I, która miała tu, w zbudowanym przez jej ojca pałacu pozostać na zawsze, dyskretnie odsunięta od podejmowania jakichkolwiek decyzji. Słowo „obłęd” i „obłąkanie” padało wśród jej otoczenia, wymawiane cicho, szeptem. Oficjalnie królowa była nadal królową. Oficjalnie nie była chora. Tego wymagała racja stanu.

Read more

Anna Kłosowska, Opowiadania: “Oświecony autokrata z dolnego miasta”

Anna Kłosowska
Opowiadania: “Oświecony autokrata z dolnego miasta”
Rua da Bica, Lizbona

Rua da Bica to lizbońska uliczka, której środkiem kursuje tramwajowy wagonik. Żółty symbol Lizbony. Wspina się mozolnie po zębatce ku turystom, którzy u jej wylotu czekają, żeby zrobić sobie z nim zdjęcie. Niektórzy do niego wsiądą i odbędą wśród śmiechu i pstrykania krótką, ale powolutku i z namaszczeniem odbywaną podróż nad sam Tag, do ulicy São Paulo, gdzie w żółtej kamienicy o kutej bramie znajduje się jego dom/remiza.

Read more

Anna Kłosowska, Opowiadania: “Kafelkowe wesele kurczaka”

Foto Anna Kłosowska
Museo Nacional del Azulejo, Lizbona
“Kafelkowe wesele kurczaka”

W karecie panna młoda. Na koźle stangret w liberii i kapeluszu z piórkiem. Z tyłu foryś. Obok dwa słoniątka. Na jednym siedzi małpa. Naprzeciw rozbrykane konie ciągną ochoczo powóz pełen muzykantów. W tle zarys miasta. I wszystko byłoby obyczajowym obrazkiem z drugiej połowy XVII wieku z elementem egzotycznej bajkowości, gdyby panna młoda nie była kurczakiem, a reszta uczestników weseliska małpami w zielonkawym kolorze. Rodzajowa scena a jednocześnie wielka przenośnia, do której klucza właściwie nie znamy. Jeden z bardziej enigmatycznych paneli kafelkowych Portugalii z czasów jej kolonialnej, morskiej wielkości. Jest w nim ironia, przewrotność i swoiste poczucie humoru.

Read more