Cyntia wrzuciła do miksera pokrojone w kostkę mango, dodała kilka łyżek waniliowego jogurtu i sporo migdałowego mleka.
– Wolę robić smoothie z mrożonych, wtedy ma tę niepowtarzalną konsystencję. Ale świeże czy mrożone, nie ma jak nasze florydzkie!
Cyntia przetwarza mango w sorbety, smoothie, galaretki i cokolwiek można z nich w sezonie wyczarować, bo ma w ogrodzie, a właściwie w paśmie dzielącym jej ogród od niewielkiego stawu, trzy wielkie, czterdziestoletnie mangowce najwspanialszej odmiany Haden. Rosną na łagodnym spadzie i lekko pochylają się ku tafli wody.
Read more