Na talerzu przede mną piękny okaz kulinarnego paradoksu. Świeży, ciepły, pachnący kuminem i cieciorką. Miękka, lśniąca skórka brioszki smakowicie przykrywała zawartość.
Read moreAnna Kłosowska, Opowiadania: “Pochylanie się nad szafą”
Dlaczego moją garderobę nazywam szafą? Słowo „szafa” jakoś bardziej mi pasuje do miejsca, gdzie trzymam moje ubranie, ale i tyle innych różności. A poza tym to co jest moją garderobą, jest stosunkowo małe. Kiedy odsunę lustrzane drzwi i przestąpię próg, mogę zrobić jeden wielki, lub dwa małe kroczki, co zależy od tego czy widzę tę przestrzeń optymistycznie, czy realistycznie.
Read moreAnna Kłosowska, Opowiadania: “Jeden Procent”
Anhinga wystawiła się na poranne, jeszcze niedokuczliwe słońce. Właśnie wróciła z sesji nurkowania. Jak dobrze wytrenowany sportowiec, dbający o swoje mięśnie, odprężała się teraz, relaksowała. Nurkowała długo i zwinnymi ruchami przebyła znacznie większy dystans niż to ogarniała moja wyobraźnia. Mimo że śledziłam, na tyle, na ile mogłam, jej poczynania pod wodą, nie zauważyłam, kiedy wynurzyła się chybkim, zręcznym ruchem drapieżnika po drugiej stronie wodnej tafli pokrytej drobnymi nenufarami.
Read moreAnna Kłosowska, Opowiadania: “Turkusowa włóczka”
Turkusowy. Jak ocean, od którego byłam tak daleko. Chyba dlatego kupiłam tę włóczkę. Ze względu na kolor.
A właściwie przez przyjaciółkę! Potrzebowała zatrzaski i konika z haftką.
Read moreAnna Kłosowska, Opowiadania: “Mgła”
Najpierw wynurza się z tiulowej gazy jasna, jaskrawa, młoda zieleń. Nie pozwala się zamknąć w niezidentyfikowanej bladości. Potem ożywa amarant kwiatów bugenwilli. I po chwili, powoli, niespiesznie wszystko inne nabiera barw sprzed. Sprzed mgły.
Read moreAnna Kłosowska, Opowiadania: “Drzewko wielkanocne”
Kiedy przylatuje się z nowojorskiego chłodu w ciepło florydzkiej zimy albo wczesnej wiosny, kwitnie tabebuia aurea. Bezlistne gałęzie oblepiają pęki żółtych, niewielkich, kielichowych, wielopłatkowych kwiatów. I ten widok wprawia w odpowiedni nastrój.
Read moreAnna Kłosowska, Opowiadania: “VIP Lounge”
Helen nie musiała mnie prosić, żebym z nią pojechała. Wiedziałam, że ma wyznaczone szczepienie. Wiedziałam, bo ja i Cyntia siedziałyśmy dwa wieczory nad laptopami i telefonami, żeby Helen zarejestrować. Helen nie jest technologicznie zaawansowana, tak mówi, dodając, że „grubo po osiemdziesiątce” i po lekkim wylewie, to przychodzi trudniej.
Read moreAnna Kłosowska, Opowiadania: “Cyfrowy detoks”
Spojrzałam na pusty koszyk. W czasach przedpandemicznych, miał swoje przeznaczenie. Miał swoją misję do spełnienia. Miał oduczyć, odzwyczaić, pomóc pozbyć się natręctwa, nałogu.
Read moreAnna Kłosowska, Opowiadania: “Kochać”
Przyzwyczaiłam się do tego widoku. Miłego widoku, do którego zawsze się uśmiecham. Ale też wprawia mnie on w pewien nastrój zamyślenia, życiowych dywagacji.
Read moreAnna Kłosowska, Opowiadania: “Apteka dla duszy”
Wyjęłam egzemplarz “Le Monde”, który wpadł w szparę między fotelami. Nie zajrzałam do niego. Wolałam oglądać filmy. Jakieś! Takie pozwalające spędzić czas. Dopiero teraz zerknęłam na pierwszą stronę. Potem otworzyłam dział kultury.
– Pani mówi po francusku?
Read more