Rozmowa z Jolą Waltos na antenie chicagowskiego radia SoHo
Święta
Mieni się na gałązkach grudniowy blichtr
Zaproszenie do pozorów ciągłości
Jak jaskrawe słowa, co są ładnie mówione
Lecz nie oznaczają niezmienności
Kontynuacja, czy blichtr i pozory? Tak różnie można święta pojmować. Dałam w czasie naszej rozmowy kilka przykładów. Oto jeden z nich, bardzo nietypowy:
Jedna z moich przyjaciółek Wigilię spędzę sama. Ma rodzinę, szerokie grono przyjaciół, nie przynależy otwarcie do żadnego rodzaju religii, co nie oznacza, że nie ma wiary. Wyznaje swoją filozofię życia, opartą na istnieniu Istoty Nadrzędnej. Spędza ten wieczór na rozważaniu kim jest, kim chce być, i kim była w przeciągu kończącego się roku. Są to zawsze pogodne dywagacje, z uśmiechem na ustach, tak to określa. Chodzi sama na pasterkę, której mistycyzm stale ją emocjonalnie zaskakuje. Rodzinę i przyjaciół widzi w dni następne, w święta, ale Wigilię spędza sama, i uważa ten dzień za pewnego rodzaju oczyszczenie i dialog ze sobą.