
#Evora #ruiny rzymskie Evora #Evora roman temple #po drodze
Policzyłam, kiedy podeszłam bliżej. Czternaście. Czternaście kolumn wpisanych w prostokąt, zwieńczonych marmurowymi koszami głowic zdobnych liśćmi akantu…
Tyle ich przetrwało od pierwszego do dwudziestego pierwszego wieku.
Ruiny rzymskiej świątyni w Evorze, historycznej stolicy portugalskiej prowincji Alentejo.
Evora to blask Renesansu i przesyt wnętrz baroku, pałace i wille, szesnastowieczny akwedukt doprowadzający wodę do fontanny w jej centrum, rzymskie, średniowieczne i siedemnastowieczne mury z obronnymi wieżycami. Rzymskości zbyt wiele nie widać, ukrywa się pod nogami, pod warstwami kultur, pozostałościami wojen, najazdów, wydzierania sobie nawzajem stref wpływów i wpisywania się w zastane. Gdziekolwiek jednak spojrzeć przetrwała. Choćby w języku bazującym na łacinie, ale i w winnicach, w pozostałościach pierwotnych murów. Obecność Rzymian obejmuje siedem wieków, od drugiego wieku przed naszą erą do czwartego!
Promienie popołudniowego słońca wydobywały detale kolumn, zwieńczeń, wklęsłych płytkich wyżłobień. I rany jakie zadały tej potężnej budowli wieki.
Podstawa z granitowych bloków zachowała się doskonale. Kiedy ją w pierwszym wieku wzniesiono świątynia czcząca boską postać pierwszego rzymskiego cesarz, Augusta, stanowiła centralną część forum, centrum miasta, zwanego Liberalitas Julia.
Zburzona częściowo przez Wizygotów w V wieku, ostała się w czasie panowania Maurów, poszła częściowo na budulec pod rozwijające się gwałtownie miasto w wiekach średnich. Przerobiona w XV wieku na warownię miała więcej szans na zniszczenie w czasie wojen, ale szybko objęli ją we władanie rzeźnicy i tak już zostało do XIX wieku. To ostatnie przeznaczenie może mało szlachetne, nie mające niczego wspólnego z pierwotnym, jakże duchowym, uratowało resztki świetnej budowy przed kolejnym zagrożeniem wyburzenia.
To prawda, miała szczęście do ludzi, którzy chcieli ją uchronić jako dziedzictwo wieków. Powstałe wokół niej instytucje związane z niesławną Inkwizycją, zostały w końcu usunięte.
A teraz, mimo że pozostało z niej tylko czternaście kolumn, jest przedmiotem zachwytu turystów i oczkiem w głowie ojców miasta. Stoi w historycznym centrum, w pobliżu średniowiecznej katedry i pałacu diuków Cadaval. Stoi w najwyższym punkcie miasta, widać ją z daleko.
I to od dwudziestu wieków!