Anna Kłosowska, Opowiadania: “Dopieszczanie piaskiem”
Wiedźmin na wielkiej huraganowej miotle nas potraktował szorstko, wyżył się na prawdę na części zachodniego wybrzeża Florydy. Wtedy, we wrześniu 2022 roku udało się nam. Przygotowywaliśmy się oczywiście solidnie, a niektórzy z moich sąsiadów jęli się nawet niezwykłych metod odstraszania żywiołu. Na przykład wypisywali na kartonach, drzwiach garażu: „Go away Ian”. Niektórzy nie cofali się przed dodaniem określeń mocniejszych, wchodzących w zakres inwektyw. Osobiście, mimo że zwrócono mi niedawno uwagę w jednym z wydawnictw, że teraz się „tych słów używa”, wolę nie. Może chcę być po prostu oryginalna na tle powszechnie dostępnej wulgarności i łatwości z jaką wślizguje się w naszą mowę i sposób myślenia…
Read moreAnna Kłosowska, Opowiadania: “Obronić przedrzeźniacza”
Jest lubiany i obrano go ptakiem Florydy. Niepozorny a wszechobecny. Niewielki, szary. Trochę czerni i biel w podbiciu skrzydeł. Należy do rzędu wróblowatych.
Mocking bird. Przedrzeźniacz.
Read moreAnna Kłosowska, Opowiadania: “Bufotoksyczna konewka”
Na zewnątrz urocza wiosenna bryza, jakieś dwadzieścia kilka niewilgotnych stopni. „Podleję roślinki w doniczkach”, pomyślałam i z tym nastawieniem oraz ulgą z powodu ogólnie ogarniętego, kolejnego zresztą, tekstu dla Em, wyszłam na patio.
Potrząsnęłam lekko konewką. Niedużo wody, ale starczy. Podeszłam do pierwszej doniczki z alokazją amazońską. Nie bardzo mi się udawała, póki nie zrozumiałam, że lubi mieć towarzystwo. Wybrałam jej fioletowo srebrne trzykrotki i rodzaj mchu o delikatnej, seledynowej zieleni. Zaakceptowała i rośnie wielkimi pożyłkowanymi liśćmi. Pod słońce przyjmuje na siebie fiolety. Ozdobna, ale kapryśna w prowadzeniu.
Przechyliłam konewkę delikatnie. Szyjka nagle przeważyła w dół.
Read moreKWARTYNY owiane słoną bryzą
Anna Kłosowska: kwartyny
Anna Kłosowska, Opowiadania: “Abstrakcyjny spokój”
Przygotowywałam krótką notkę, tekst dla Em na temat jej obrazów, którym nadała tytuł „Tranquilidad”. Spokój. Prosiła jednak, by nie tłumaczyć tytułu. To byłaby zbyt wielka dosłowność. Kontekst sam wprowadzi widza w odpowiedni nastrój.
Czemu wybrała hiszpańskie słowo? Mieszka od lat na południowej Florydzie, jak ja, a tu hiszpański powszechnie używany, ale nie w tym przyczyna.
Read more