Mój pokój przygotowuje się na przyjęcie przyjaciółek i znajomych. Pokój przy rowerze, bo tam sobie mieszka mój czarny rower, którego nie mam gdzie indziej postawić. Ciekawe jak mu się będą podobały czterowiersze. Mają z nim związek, bo często zalęgają się w mojej głowie, kiedy wyruszam na nim na krótkie wycieczki.
Obecna, chociaż nie najważniejsza tym razem, będzie też “czwarta koncha”. Ponieważ jest z tego cieplutkiego w brzegu Atlantyku, trochę jej zimno ostatnio w moim żoliborskim mieszkaniu….