To było wspaniałe popołudnie dla mnie i dla mojej książki. Przyjazna, ciepła atmosfera samego miejsca, a do tego pomoc najmilej widziana mojego brata i przyjaciół. Staszek Górka wspaniale recytował urywki i ozdobił to spotkanie piosenkami znakomicie wpisującymi się w atmosferę “czwartej konchy”.